Opis forum
Zauważyłem pewną rzecz, otóż na miejscu postojowym nr 68 jak juz parkuje jakis samochod a nieczęsto się to zdarza, to za kazdym razem bylo to inne auto i na innych blachach, a że miejsce to ma taki sam nr jak ogolnie nasz garaz podziemny czyli 68, to podejrzewam, że przez niedopatrzenie ktos moze zle parkuje, no chyba ze wlasciciel zmienia auto mniej wiecej co miesiac, lub co miesiac kto inny mieszka w mieszkaniu, ktore ma przydzielone to miejsce postojowe nr 68:)
Offline
Użytkownik
...albo właściciel miejsca pracuje w firmie wynajmującej samochody, albo bierze służbowy samochód który akurat jest wolny, albo ma kilka samochodów i nie może się zdecydować którym jeździć, albo często się wymienia samochodami z rodziną/znajomymi, albo nie ma samochodu i pozwala swoim gościom parkować na tym miejscu... albo jak piszesz co miesiąc zmienia samochód lub lokatorów...nieskończona ilość możliwości ja czasem jeżdżę kilkoma różnymi samochodami dziennie, wyjeżdżam jednym, wracam innym a powody takich zamian jeszcze inne niż wyżej wymienione
takie czasy
Offline
To wszystko co napisalas jest jak najbardziej zrozumiale jesli byloby to inne miejsce niz 68:) Poniewaz garaz ma nr 68 i jest tez miejsce postojowe o takim numerze to tylko dlatego mnie to zastanawia. W innym wypadku jesli ktos ma jakies snobistyczne podejscie to jego sprawa;)
Offline
Proponuje znaleźć sobie jakieś zajęcie, rozrywkę, obok jest kościół... zamiast analizować problem tajemniczego miejsca nr 68. Rozumiem, że dla niektórych sytuacja może być niezwykle pasjonująca ale litości... Tworzenie mojej historii zatrudnienia, ręce opadają... Potwierdzam, MIEJSCE PARKINGOWE NR 68 JEST MOJĄ WŁASNOŚCIĄ I NIE ŻYCZĘ SOBIE WIĘCEJ ZA WYCIERACZKĄ ŻADNYCH KARTEK NAKAZUJĄCYCH NATYCHMIASTOWE OPUSZCZENIE MIEJSCA! Koniec tematu.
Offline
Użytkownik
xiumeikuo, przepraszam że odebrałeś to w ten sposób... po prostu uważam że każdy potrafi poradzić sobie z "intruzem" na swoim miejscu postojowym, stąd mój post i gdybanie "a może właściciel..." chyba kiepsko u mnie z ironią
Ostatnio edytowany przez nietofredka (2012-08-20 09:54:42)
Offline
nietofredka ironie zrozumiałam po prostu troszkę zaskoczyła mnie troska Krzyhooda o nie swoje miejsce, a jeszcze bardziej kartka znaleziona za wycieraczką. Moje słowa skierowane były tylko i wyłącznie do osoby "oczekującej natychmiastowego opuszczenia" mojego własnego miejsca parkingowego
ale rozumiem, sytuacja może być szokująca, nie każdy ma tak snobistyczny styl życia jak ja i pozwala parkować na swoim własnym miejscu parkingowym rodzinie
Pozdrawiam
Offline
Relax, take it easy xiumeikuo;) troska wynikła tylko i wyłącznie z tego ze 68 to nr zarowno garazu jak i miejsca postojowego, a wiem ze na poczatku jak sie ludzie zaczeli wprowadzac to pare osob przez pomylke tam parkowalo, a ze potem dlugo dlugo miejsce bylo puste a jak juz ktos sie pojawil to za kazdym razem inne auto, stad to zainteresowanie. Mnie nie obchodzi, kto i co i po co, tylko że nie kazdy mogl wczytac sie w detale w akcie notarialnym, chodzilo mi tylko o informacje, a jesli to jest Twoje xiumeikuo miejsce to nic mi do tego, jak dla mnie mozesz tam nawet kombajnem zaparkowac, pomylki nie powinny sie wiec powtarzac, skoro Ty jestes wlascicielem, ale skoro ktos Ci zostawil kartke to wlasnie moze byc ktos nieswiadomy tego że 68 to rowniez nr garażu więc, jak widac, moja troska jest uzasadniona:)
Pozdrawiam wszystkich a glownie tych co mają do siebie dystans i umieja sie smiac ze wszystkiego a przede wszystkim z siebie samego:))
Offline