Opis forum
Drodzy Sąsiedzi,
Dowiedziałem się od AZ o czymś, co mnie zaniepokoiło i mam wobec tego pewne przemyślenia, a mianowicie:
AZ twierdzi, że głosy nad uchwałami dochodziły do AZ aż do listopada 2011! A więc prawie rok!
I teraz wyobraźcie sobie, że każda kwestia, która będzie głosowana na zebraniu (zwoływanym raz w roku!) będzie toczyć się właśnie w taki sposób. A przecież jest duzo innych ważnych spraw do zrobienia, ktore chociazby poruszane są na tym forum.
I co? Spotkamy sie w lutym, ustalimy cos i znow bedzie to tak samo wygladac....
Mi się wydaje, że jest to nie do przyjęcia, w pierwszej kolejności musimy coś z *tym* zrobić.
Proponuję co następuje:
W trybie pilnym/nadzwyczajnym zagłosować nad uchwałą nad zmianą "metody głosowania" . Na pierwszy ogień rzucam pomysł z rozszerzeniem możliwości głosowania przez maila/sms-a/telefon...etc. cokolwiek innego (aby maxymalnie ułatwić "leniuszkom" oddanie głosu), co jest w stanie nas "zautentykować". Opornym, którzy nie zagłosują w żaden sposób można dać jakiś 'deadline' (powiedzmy max. 2 miesiące), i po braku jakiegokolwiek odzewu uznać ich głosy jako głos typu "wstrzymuję się". Oczywiście to jest mój pierwszy pomysł "na prędce", można go doszlifować tudziez ktoś ma lepszy pomysł.
Chodzi o to, abyśmy mogli w miarę sprawnie wcielać w życie to, nad czym głosujemy. W przeciwnym razie wygląda to jak sami widzicie.
Na zebraniu ktore odbylo sie rok temu zaglosowalismy na jakis monitoring i na jakies klucze systemowe, a Pani z AZ powiedziala mi, ze i tak teraz trzeba oferty jeszcze raz przygotowywac, bo czas tamtych ofert minął.
To jest jakaś żenada! Chcemy coś zmieniać na naszym podwórku, to zacznijmy od efektywnego systemu podejmowania uchwał!
Jeśli tutaj, na forum już wstępny pomysł się wyklaruje jak to poprawić (bo zgaduję, że nie wszyscy mieszkancy uczestniczą w tym forum), to można zorganizować jakieś spotkanie na klatce lub przed blokiem aby podjąć dalsze kroki w tym temacie.
Dobrym pomysłem byłoby zebrać od wszystkich mieszkancow maile/telefony aby miec pewny kanał komunikacji, bo wiecie forum to forum, raz że tutaj nie ma wszystkich a dwa, że chodzi o to, aby mieszkańcy wypowiadali się i komunikowali nie jako anonimowi ludzie, a jako konkretne "jednostki lokatorskie".
Co mysliscie ?
Pomozecie?
PS.
A AZ jest też nie lepszy w "zabieraniu głosu", ponieważ na maila o rowerownię odpisywał mi bity miesiąc! Celowo nie dzwoniłem do nich, żeby sprawdzić czy w ogóle mi odpiszą.
Przecież to tylko rowerownia! Pomieszczenie gotowe do zagospodarowania, dorobić mieszkańcom klucze i rozdać im (tfu... dać jeden reprezentantowi i poprosić zeby reszta sobie sama dorobiła!), a sprawa się ciągnie miesiącami jakby to była przebudowa budynku! Luuudzie!
Offline
Proponuję Ci przeglądać forum i nie zakładać kolejnego tematu do każdej myśli. Jest temat:
http://www.przemiarki.pun.pl/viewtopic.php?id=104
Podałem tam już swoje pomysły co poprawić i zrobić. Wielu użytkowników pisze swoje pomysły i zażalenia. Chcesz zrobić porządek, a sam wprowadzasz chaos na forum robiąc nowy wątek.
Ja osobiście proponuję zrobić nowy temat, tylko (i aż), w tym temacie wpisywać JEDYNIE pytania, zażalenia, wnioski do AZ wypunktowane, a w temacie "zebranie wspólnoty", lub na nowo utworzonym przez Ciebie dyskutować na rzucane tematy. Wtedy będzie jakaś kultura na forum, bo w tym momencie to każdy ma jakąś bolączkę i zakłada nowy temat. Użytkownicy, którzy nie są na bieżąca nie przeglądają 50 tematów, tylko przeglądają powiedzmy 5 ostatnich.
Offline
Dorian, wszystkie wątki na forum przeglądam także spoko (to forum mnie interesuje bo/dlatego sam to forum założyłem).
Widocznie z pewnych przyczyn uznałem, że temat, który zarzuciłem, jest jeszcze czymś innym niż temat wątku do którego mnie odsyłasz. No cóż, każdy ma inną percepcję i estetykę. Każdy zakłada wątki lub dopisuje się do istniejących wg swojego uznania, i nie sądzę aby ktokolwiek miał monopol na "utrzymywanie porządku" oraz "jedyną właściwą" organizację tego forum.
A ja proponuję Ci, zamiast dywagować co powinno być w osobnym wątku a co w tym samym, wypowiedzieć się raczej w temacie wątku, aby nie wprowadzać chaosu .
Prawdopodobnie na temat będziesz miał również coś ciekawego do powiedzenia.
Niniejszym zamykam temat bajzlu w forumowych wątkach i podbijam temat właściwy:
Czy ktoś ma jakieś inne pomysły, poza tym co zarzuciłem, na to, aby usprawnić wprowadzanie naszych uchwał w życie?
Offline
D0rian napisał:
Nie zapominajmy też, że AZet zajmuje się utrzymaniem części wspólnej, więc każdego z nas. Ważne jest uczestniczyć w takich spotkaniach, bo później pojawiają się przykre sytuacje. Z doświadczenia znajomego wynika (zarządcą też jest AZ), że ludzie nie chodzą na spotkania bo jak twierdzą:
"Po co chodzić jak zrobią i tak co będą chcieli"
A później, gdy AZet rozsyła ustawy, te same osoby stwierdzają, że nie podpisują bo nie ma pełnego opisu przedsięwzięcia, co było omawiane na spotkaniu, więc koło się zamyka. No i AZet nic nie zrobi, bo nie ma wystarczającej liczby podpisów.
Tutaj wg mnie problemem nie jest kanał komunikacji z AZetem. Bo pewnie w 23 też macie skrzynkę na listy do AZetu, gdzie trzeba wrzucać podpisane uchwały. Wystarczy podpis i wrzucić do skrzynki Co jest darmowe, zajmuje mniej czasu niż włączenie komputera, można to zrobić przy okazji.
Niestety dla nas, AZet potrzebuje papierków z naszymi podpisami, że się zgadzamy. Gdyby ktoś ich pozwał do sądu, że zrobili coś czego nikt nie chciał i wydali na to nasze pieniądze, to ich jedynym dowodem na to, iż się zgodziliśmy są właśnie te karteczki. Z tego co mi wiadomo mail, sms i nienagrana rozmowa telefoniczna nie jest brana pod uwagę jako dowód w sprawie. Dla AZ to po prostu najprostszy sposób na zrobienie czystej roboty.
Jedyne co mogliby zrobić, to głosowanie na ich stronie. Jednak musieliby zmienić sposób logowania i potwierdzać naszą tożsamość. Nie wiem czy aktualnie stworzona strona AZetu wystarczy do uwierzytelniania użytkownika. Żeby to poprawić trzeba by było wykorzystać albo tunelowanie VPN, albo klucz publiczny, a to wszystko kosztuje, bo to jest powiększanie infrastruktury elektronicznej.
Jak dla mnie są dwie możliwości:
1. AZet lepiej opisuje uchwały, z większą dokładnością, żeby ludzie nie chodzący na spotkania wiedzieli co podpisują.
2. Zmotywować ludzi na uczęszczanie na spotkania.
Tak swoją drogą, to jak AZet podejmuje decyzje? Wystarczy im ponad połowa głosów z budynku?
Offline
D0rian, może po prostu wystarczyłoby im tylko jedno podpisane przez nas pismo: nasza zgoda na elektroniczne oddawanie głosów. Wszystko można bez problemu zrobić bez jakichkolwiek tunelowań, kluczy publicznych, cudów niewidów, wystarczy zwyczajna odpowiedź na e-maila. Dopóki ktoś ci się nie włamie na skrzynkę - nikt za ciebie głosu nie odda.
Offline
Przekazuję Wam, co się dowiedziałem od AZetu, bo widziałem że padały pytania jak wygląda zliczanie głosów jeśli chodzi o uchwały. A więc:
1. Póki co mamy głosowanie "udziałowe" (w zależności od udziału, w Akcie notarialnym jest zapisany udział)
2. uchwała jest przegłosowana gdy ma co najmniej 51 % głosów wszystkich właścicieli "za" lub "przeciw" lub "wstrzymuje się". Frekwencja zatem musi wynosić w zależności od układu głosów od 51% do 100%.
Można zmienić głosowanie udziałowe na głosowanie typu "jeden właściciel, jeden głos", jednak to wymaga uchwalenia tego (udziałowo).
Cisnę AZ w temacie podjęcia uchwały, która rozszerzałaby dotychczasowy system głosowania o jakieś dodatkowe usprawnienia, jednak AZ bardzo niechętnie (mówiąc delikatnie) na to patrzy. Proponowałem im pierwsze z brzegu mniej lub bardziej mądre pomysły na usprawnienia takie jak rozszerzenie możliwości głosowania o głosowanie via mail, ustanowienie deadline'u albo upublicznienie stanu głosowania (które mieszkanie zagłosowało, a które jeszcze nie)...etc.
Bardzo dziwi mnie postawa AZ, który jest bardzo sceptyczny, wręcz podejrzanie się temu opiera , AZ twierdzi że np. "nie ma sensu głosować przez mail bo 70-latek, który nie używa internetu zaskarży tę uchwałę". Ja tłumaczę, że przecież 70-latek może głosować tradycyjnie tak jak to było do tej pory, przecież nie chcę abyśmy zmienili system głosowania na elektroniczny, a jedynie rozszerzyć istniejące możliwości...a oni mówią w stylu "tak to już jest z tymi uchwałami, że tyle to trwa i trzeba się z tym pogodzic". Nie rozumiem, dlaczego by Wspólnota nie miałaby sobie takiej uchwały sprawić, jeśli taka będzie wola większości (oczywiście nie wiem, czy będzie ale właśnie sęk w tym, żeby to Wspólnota miała szansę zdecydować czy tego chce, a nie żeby zarządca mówił "nie bo nie."). Oczywiscie nie będę przytaczał wszystkiego, co twierdzi AZ, bo powstałoby niezle wypracowanie, ale generalnie zastanawia mnie, dlaczego oni są tacy oporni tego typu uchwale.
A może po prostu AZ-towi nie na rękę, żeby uchwały były sprawniej uchwalane, w koncu mieliby więcej do roboty, a przecież nie płacą im od Uchwały?
Dajcie znać czy w ogóle tego typu usprawnienie systemu głosowania nad Uchwałami Was interesuje.
Jedyne pomysły jakie poki co przyszły mi do głowy aby to usprawnić to:
1. możliwość oddawania głosu via mail
mail oczywiscie musi widnieć w "bazie" AZ jako oficjalny mail od konkretnego lokatora. Sądzę, że łatwiej podrobić czyjś podpis niż wkraść się na czyjeś konto mailowe. A co najmniej jest to porównywalne .
Wydaje mi że to może znacząco zwiększyć frekwencję głosowania.
Póki co w wielu mieszkaniach mieszkają studenci, a właściciele gdzieś daleko. Napisać maila nie będzie dla nich problemem, gdziekolwiek nie są. A iść na pocztę i wysłać list - już nie każdy się pokwapi.
2. upublicznienie statusu głosowania.
AZ udostępniałby listę statusową konkretnych głosowań (powiedzmy na stronie internetowej...lub choćby na jakichś spotkaniach lub na życzenie). Czyli lista typu:
nr 1 - zagłosowało
nr 2 - nie zagłosowało
...
(zbieżność numerów przypadkowa).
Nie chodzi o to, żeby wytykać kogoś palcami, a bardziej o to, ze mamy pełny podgląd sytuacji my jako wspólnota. Wydaje mi się, że mamy prawo wiedziec jak wygląda sprawa głosowania, bo to nasz wspólny interes. Poza tym jeśli widzimy, że sąsiad nie zagłosował, będziemy mieć szansę poprosić go o to lub zachęcić (kulturalnie!
). Zresztą myślę, że będzie to dobry środek mobilizujący dla każdego.
To ma też inne (prozaiczne) plusy: chociażby patrzę na listę i widzę, że mam status "zagłosował" więc wiem, że mój głos nigdzie się nie "zapodział" i został uwzględniony. Wyeliminuje to ewentualne pomyłki "niezliczonych głosów". Większa kontrola (również nad Zarządcą) i przejrzystość.
3. ustanowienie deadline'u
powiedzmy, że każdy ma 2 miesiace na oddanie głosu. Jesli ktos tego nie zrobi, to jego glos jest rozważany jako "wstrzymuję się".
Ten pomysł jest ciut niedobracowany, bo większość głosów "wstrzymuję się" i tak nic nie da .
Ale może można ten pomysł jakoś ulepszyć Jakieś pomysły?
4. Jakaś 'sankcja' za "niezabranie głosu" (a więc poniekąd w pewnym sensie głosowanie obowiązkowe).
Wiem, ten pomysł jest kontrowersyjny, no ale akurat udałoby się znaleźć jakąś niegroźną ale mobilizującą sankcję.
Skoro moglismy ostatnio zaglosowac ze za niezapłacenie czynszu odcinamy media (rowniez kontrowersyjne), to dlaczego mielibyśmy nie stworzyć jakiejś analogii w wersji lajt? Oczywiście nie mówię o wyrzuceniu na bruk, no ale....właśnie: co może być taką odpowiednią sankcją? any ideas?
Dziwnym trafem pamiętam że AZ na ostatnim bardzo zachwalał swój pomysł na uchwałę o odcięciu mediów za zaleganie z opłatami. Dlaczego? Sami sobie dopowiedzcie. Jednak na mój pomysł o sankcjach za niezabranie głosu, AZ nie patrzy już tak ochoczo...
Rzucajcie pomysły, na pewno macie dużo fajnych pomysłów.
Jeśli będziemy widzieć, że jest spora grupka ludzi zainteresowana takim usprawnieniem to można cisnąć temat. Chociażby na spotkaniu.
W przypadku braku ogólnego zainteresowania i mi entuzjazm opadnie i pozostanie przyjąć postawę taką jak sugeruje AZ a więc "trudno, tak to już jest i tyle - trzeba się z tym pogodzić" i głosować nad każdą pierdołą ~1 rok
Czekam na Wasze opinie w tej kwestii. Brzmi to sensownie czy bredzę?
Ostatnio edytowany przez papasza (2012-01-20 00:06:51)
Offline
Użytkownik
1. możliwość oddawania głosu via mail
jestem za
2. upublicznienie statusu głosowania.
czemu nie, na pewno podniesie to frekfencję!
3. ustanowienie deadline'u
ci co nie zagłosują nie będą liczeni, tzn 100% osób to osoby które zagłosowały przed deadline (np na 100 mieszkańców zagłosowało 60 i te 60 osób stanowiło by 100%)
4. Jakaś 'sankcja' za "niezabranie głosu"
punkt 3 mógł by to rozwiązać - karą było by nie uwzględnienie danej osoby w danym głosowaniu...
Offline
1. Jeżeli im wystarczy nasza baza maili i uchwała, że się zgadzamy alternatywnie głosować w ten sposób to będzie super. Zwłaszcza jak wspomniałeś o osobach, które wynajmują swoje mieszkania.
2. Z tym statusem do aktualnego głosowania to pewnie maksymalnie co da się wywalczyć, to jakiś procentowy udział, typu 23%- tak, 12%- nie, 65% - nie zagłosowało. Wiele osób pewnie nie ma nic przeciwko, ale pozostali? Zmobilizowałoby to bardzo, przyznaję Zawsze można powiedzieć AZetowi, że chcemy taką formę przegłosować
3. No i tutaj problem, bo z jednej strony dobrze jest wprowadzać deadline bo np. po 2 miesiącach wiemy na czym stoimy, a nie jak teraz po roku wiemy co z monitoringiem. Z drugiej strony może jakiś opieszały sąsiad wrzuci swój głos za pół roku, bo karteczka mu się nagle znajdzie
4. No tutaj to rzeczywiście problem. Może zrobić tak, że jeżeli ktoś 3 razy z rzędu (nie 3 razy w swoim życiu ) nie zagłosuje, to oznacza, iż osoba jest niezainteresowana i można zmniejszyć mu udział w głosie. Jeżeli miał do tej pory na przykład mieszkanie 70 metrów, to zmniejszamy mu udział głosu do minimum powiedzmy do 5 metrów. Skoro on sr* na wspólnotę, to pozwólmy mu mieć na to miejsce
@papasza
Może bardziej rozpropagować nasze forum między mieszkańcami. Na przykład napisać piękny tekścik, że jest taka i taka strona, na której można się wypowiadać na sprawy wspólnoty. Nawet ja mogę coś takiego napisać i powiesić na tablicy ogłoszeń w klatce III 23a, Ty na przykład w którejś klatce 23 itd. Może ludzie prędzej wtedy się zainteresują tematami wspólnoty, chętniej będą dyskutowali i głosowali. Hmm?
Offline
pkt 1 - myśle, że mogłoby to usprawnic głosowania i zwiększyc frekwencje.
pkt 2 - ochrona danych osobowych. Jak na razie to głosowania są tajne i ludzie mogą sobie nie życzyc żeby inni wiedzieli czy wogóle oddali głos czy nie. Np. okaże się, że ktos ma upierdliwego sąsiada, który zacznie go nękac bo się dowie, że nie oddał głosu w sprawie, na której sąsiadowi zależało.
pkt 3 - pomysł jest ok. Myślę, że wiele osób nie głosuje albo głosuje z duzym opóźnieniem bo wogóle nie wiedzą na jakim etapie jest dana sprawa i wydaje im się, że ich głos i tak w tm momencie wiele nie zmieni. Mam zatem pomysł na małą modyfikację. Otóż, ustalamy, że czas na oddanie głosu wynosi 2 miesiące. Po dwóch miesiącach AZ wysyła do wszystkich informację jak przebiegło głosowanie (tzn. ile głosów oddano na TAK ile na NIE, ile WSTRZYMAŁO SIĘ, i czy frekwencja pozwalana to aby wyniki głosowanie uznac za ważne lub nie. Jeżeli okaże sie, że wszystkich oddanych głosów jest poniżej 51% to przedłużamy głosowanie o np. miesiąc. Po tym czasie nastepuje ostateczne podsumowanie głosowania. Jeżeli oddano mniej niż 51% głosów to sprawa się kończy bo nie uzyskała wystarczającego zainteresowania. Jeżeli głosów jest więcej niż 51% to finał zależy od wyników głosowania.
pkt 4 raczej nie przejdzie, bo jak ktoś ma większe mieszkanie to i ponosi większe koszty na utrzymanie części wspólnych itp. Wykupił większy udział w naszej wspólnocie i przez to jego głos jest troszkę bardziej znaczący. To tak jak w spółce akcyjnej - ile % akcji posiadasz taką wagę ma Twój głos.
Offline