Nazwa forum

W nawiązaniu do postów z tematu Estetyka (http://www.przemiarki.pun.pl/viewtopic.php?pid=483#p483), niniejszym z przyjemnością oznajmiam, że napis na naszym bloku - raczej powinienem go nazwać aktem wandalizmu - został usunięty. Praktycznie w dniu mojego zgłoszenia do AZ.

Nie będę tu komentował (poza tym wymownym zdaniem ), co myślę o takim sposobie załatwiania sprawy: napisać na Forum i pozostawić temat... Jak widać, wystarczy jeden e-mail i sprawa załatwiona. Ale... o gustach się nie dyskutuje, o pojęciu estetyki więc też nie zamierzam. Grunt, że jest OK.

Pzdr.

Ale kamre, po co ktoś z AZ ma jeszcze tutaj zaglądać? (wg mnie pracują prawidłowo)

Każdy tu przecież może wpisać co mu się żywnie podoba... Trzeba reagować formalnie - tyle. Nie mam tutaj na myśli pisma z dziecięcioma pieczątkami, ale chociaż e-mail, ślad że sprawa jest ruszona... Przynajmniej tak to funkcjonować powinno i jak na razie DZIAŁA!

W mojej skromnej opinii, w naszym interesie jest powiadamiać AZ o kłopotach/usterkach, a nie zmuszać ich do zainteresowania się tym Forum. Za chwilę okaże się, że ktoś założy inne Forum, bądź to "umrze" i stanie się kompletnie nieprzydatne.

A co do powiadamiania o usterkach, to nie martw się - jeśli tylko będę wiedział o czymś na pewno to zrobię... Jak w przypadku, sopli nad przewiązką, kilku wypadków uszkodzonej bramy garażowej, pikającej skrzynki na klatce, klkukrotnie popsutych drzwi wejściowych do klatki, niedziałającej windy, problemów z ciepłą wodą i kaloryferami - więcej 'grzechów' nie pamiętam Także wydaje mi się tu zbędna powyższa żartobliwa forma - musimy dbać o swoje, bo mamy o co. Tak sądzę

Pzdr.

"Nie będę tu komentował (poza tym wymownym zdaniem  ), co myślę o takim sposobie załatwiania sprawy: napisać na Forum i pozostawić temat... Jak widać, wystarczy jeden e-mail i sprawa załatwiona. Ale... o gustach się nie dyskutuje, o pojęciu estetyki więc też nie zamierzam. Grunt, że jest OK"

Nie wiem do kogo Pan "pije" ale albo Pan nie zrozumial mojego postu albo ja Pana. Oczywiste jest .ze sprawy zglasza sie prosto do AZ i nie jest Pan jedynym, ktory  to robi. To co chcialam uzyskac w moim poscie to  abysmy wiedzieli kto co zglaszal i czy jest jakis odzew  ze strony AZ badz nie. Sama  kilka razy prosilam o rozne rzeczy z roznym skutkam i  roznym terminem realizacji.Raz szybkim raz wolniejszym.
Chwali sie ,ze dba Pan o nasze wspolne dobro ale bardzo prosze nie podwazac dzialan innych jesli nic Pan o nich nie wie.
Pozdr.

m&r - więcej luzu Zwłaszcza, że mój post jest nieco ironiczną odpowiedzią na zdecydowanie nie Twoje wypowiedzi.

Czasami faktycznie mam wrażenie, że jestem jedynym, który zgłasza - zwłaszcza, że 1-2 dni po tym fakcie, problem znika (ale jak najbardziej chciałbym się mylić, oj jak najbardziej... - wcale mi nie będzie głupio z tego powodu )

Pzdr.

P.S. Mam 29 lat - możece mówić mi "na ty"

Ostatnio edytowany przez konwil (2011-02-21 13:09:22)

Również jestem za tym, aby w wypowiedziach zachować więcej luzu.

Być może całe zamieszanie kto i kiedy zgłosił do AZ sprawę malunków na ścianach wynika z tego, że nasz AZ zareagował dopiero po zgłoszeniu sprawy przez kolejną osobę.

A co do formy Pani/Pan w wypowiedziach, to na forach internetowych obowiązuje taka niepisana zasada, że forumowicze zwracają się do siebie na "Ty"i proponuję żebyśmy się tej zasady trzymali, tak jak to funkcjonowało do tej pory

Hehe widzę, że sporo nas tu w podobnym wieku, urodzonych na początku lat 80-tych.

Ja 29 lat skończę za kilka miesięcy

Ostatnio edytowany przez Milady (2011-02-21 13:55:18)

Ja przedwczoraj zgłosiłem problem z klamką (urwaną) w jednej z klatek, AZ stwierdził, że konserwator miał przyjechać (26.04, ok. 8.00 takie info otrzymałem), ale na moje oko nie przyjechał. Jeśli dzisiaj problem nie zniknie (powiedzmy do 17.00), proponuję aby wspólnie pisać do AZ-tu (oczywiście osoby, których to dotyczy), możliwe że konserwator nie bardzo się nami/nimi przejmuje, bo takie mam wrażenie (cały dzień nie udało się wstawić nowej klamki, ani nawet prowizorki).

Pzdr.